Ja posiadam kolory numery: 111 i 110
Cena około 11zł - Allegro (+wysyłka ok 6zł)
Receptura lakierów JOLLY JEWELS zawiera bowiem mnóstwo mikroskopijnych cząsteczek specjalnie spreparowanego brokatu i miliony lśniących brylantowo drobinek przypominających drogocenne kamienie szlachetne. Połyskują one na paznokciach niczym brylanciki, sprawiając, że biżuteria staje się zupełnie zbędnym dodatkiem. Do wyboru mamy wszystkie najmodniejsze kolory karnawału – w wersji jednolitej albo wielobarwnej, harmonijnie łączącej w jednej buteleczce drobinki w różnych tonacjach."
Moja opinia.
Plusy:
Po pierwsze te lakiery wyglądają zjawiskowo i oryginalnie. Co chwilę dostawałam komplementy na temat własnie moich paznokci - czyli super. Są bardzo niepowtarzalne i piękne.
Po drugie na prawdę łatwo się ich używa - nie trzeba się specjalnie starać.
Właściwie wystarczyła by już jedna warstwa - aczkolwiek ja jako maniak mam na zdjęciu poniżej dwie warstwy.
Oczywiście praktycznie trzeba położyć na wierzch jakiś lakier nabłyszczający bo paznokcie są szorstkawe a brokat haczy. (na zdjęciu mam sam lakier - żadnych nabłyszczaczy)
W środku jest bardzo dużo drobinek więc w miarę równo się rozkładają.
Minusy:
Niestety wielką WADĄ jest to, że nie można się go pozbyć z paznokcia!!! Zmywanie go jest po prostu jakąś MASAKRĄ!
Namaczałam, zmywałam, szorowałam...w końcu wzięłam pilnik i po prostu szatańskie drobinki spiłowałam - HORROR!
Do tego stopnia że odechciało mi się użyć go ponownie...
Kolejną wadą jest to, że gęstnieje strasznie szybko.
Cała szyjka buteleczki obkleiła mi się brokatem i przez to trudno wkładać i wycierać pędzelek.
Tak więc są plusy i minusy - czasem dla fajnego efektu można się pomęczyć :)
Ja na pewno nie będę zbyt często ich używać