Postanowiłam zrobić taki przegląd i pokazać Wam produkty, które były moimi ulubieńcami w czerwcu.
Może nie są to moje najbardziej ulubione kosmetyki w ogóle, ale na pewno używane najczęściej właśnie w ostatnich tygodniach.
P.S nie sugerujcie się zupełnie "nowymi" i nie tkniętymi produktami. Ja po prostu zawsze robię zdjęcia kosmetyków zaraz po kupieniu gdy są jeszcze nowe i nienaruszone:) No chyba, że robię projekt denko! :)
Po pierwsze - podkład - bardzo się z tym podkładem polubiłam.
Mimo iż nie trzyma zbyt długo i niestety buzia się po nim lekko świeci, to polubiłam jego konsystencję oraz kolor. Delikatnie pokrywa twarz, ładnie stapia się ze skórą.
Fajnie się sprawdza na upały :)
Na podkład nakładam puder z Elfa- ładnie matowi i to na długo!
Niestety przy większych przebarwieniach na skórze raczej sobie nie da rady.
Do policzków - róż z Wibo - piękny, lekki śliwkowy kolor. Matowy
Jest słabo na pigmentowany ale dzięki temu łatwo się z nim pracuje.
Bardzo wydajny i daje świetny, naturalny kolor :)
Czasami, gdy postanowiłam nieco bardziej rozświetlić twarz to używałam produktu z firmy FM - jest to spiekany róż.
Mój jest w odcieniu Golden Toffee.
Pięknie się mieni i błyszczy.
Do oczu absolutnie moja ulubiona paletka ze Sleeka.
Maltretuję wszystkie kolory z pierwszego, górnego rządka :)
Do brwi duo z Elfa - genialnie się sprawdza. Łatwo się używa, daje lekki i naturalny efekt.
Dla mnie jako dla blondynki jest doskonały.
Ja mam najjaśniejszy kolor.
Do rzęs - mój ulubieniec - niezmiennie od długiegooo czasu tusz z Maybelline.
Swój męczę już dość długo, ale na zapas zakupiłam ostatnio kolejne opakowanie w Rossmanie, bo jest w tym tygodniu na promocji -40%. Dla odmiany kupiła wersję Smoky Eyes :)
Oby dwa te produkty bardzo lubię, mają piękne kolory, super konsystencje, śliczne zapachy no i są niedrogie.