wtorek, 26 marca 2013

Zapachy które uzależniają...


Tak ja wiele osób ostatnio stałam się wielką fanką....wosków zapachowych Yankee Candle :)
Jako, że w moim mieście nie ma sklepu Yankee Candle gdzie można kupić te świece i woski to praktycznie odpuściłam ich zakup. W internecie ich szukać i zamawiać to mi się zupełnie nie chciało.
Aż w końcu zupełnie przypadkiem znalazłam je...w Intermarche i kupiłam z czystej ciekawości.
No i bum - zakochałam się!
Następnie poszłam do chińskiego sklepu po kominek za który zapłaciłam aż całe 5 zł - ale po co mi droższy?
W tym sklepie zapłaciłam za sztukę wosku 8 zł.


Pyszne, kuszące zapachy...



I skoro już zakochałam się w nich wraz z moją mamą zamówiłam więcej :) 
tym razem przez internet i za 6zł za sztukę.
Przy zakupie powyżej 50zł wysyłka kurierem gratis - więc super okazja.
Ja kupowałam na http://zapachdomu.pl


 Na szybcika - o co w nich chodzi?
Są to woski zapachowe które rozpuszczamy w kominku zapachowym za pomocą podgrzewacza - świeczuszki.
Odłamujemy 1/4 wosku i wkładamy ją do kominka. Tą porcję można palić trzykrotnie albo i nawet czterokrotnie, aż straci zupełnie zapach.
Także taki jeden wosk jest bardzo wydajny.

Tak wygląda mój mega super kominek z chińskiego sklepu :)
Gdy zgasimy świeczkę i wosk wyschnie możemy go delikatnie podważyć i cały wyskoczy nam z miseczki. Możemy wtedy użyć innego zapachu :)


Co wybrałam?
Zamówiłam między innymi zapach babeczki waniliowej oraz truskawki w śmietanie.
Truskawka w śmietanie pachnie niebiańsko, delikatnie...kremowo i truskawkowo! Pychaaa
Babeczka Waniliowa pachnie delikatnym biszkopcikiem. Zalatuje trochę kruchym ciasteczkiem. 
Zobaczymy jak się sprawdzi podczas palenia. Obawiam się że taki zapach na dłuższą metę może trochę drażnić ale zobaczymy :)


Kolejne zapachy to cytryna i czereśnia.
Czereśnie już maltretowałam i pachnie cudnie.
Cytrynowe pachną bardzo intensywnie :) te wybrała moja mama.



Zapach którego nie mogłam nie wziąć to zapach miękkiego kocyczka!
Wzięłam aż cztery sztuki.
Jest to mój faworyt - zapach kojarzący się z dzieciństwem, ze świeżością...z relaksem i spokojem.
Dodatkowo ten zapach jest teraz w promocji i kosztuje zaledwie 4,50 :) dwa są dla mnie a dwa dla mojej mamy.



 Dwie ostatnie nie związane z jedzeniem - Turkusowe niebo i Zapach Bzu :)
Kwiat Bzu pachnie bzem - i tyle :) wybrałam go mama.
Moje jest natomiast Turkusowe niebo - pachnie mi on odrobinę delikatnym kremem...wpada trochę jakby w nutę zapachową dla mężczyzn. Na pewno fajnie odświeży każdy zakątek domu :)


5 komentarzy:

  1. Ładna kolekcja :) ja też właśnie zastanawiam się nad zakupem tych wosków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ciągle się zastanawiam i zastanawiam nad nimi :) Ale chyba serio coś w nich jest skoro każdy sobie tak chwali. Daj znać gdzie je kupiłaś bo coś nie mogę się doczytać :) Obserwuję i zapraszam do mnie ewkabloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. jej nie wiedziałam, że można je spotkać w Intermarche :D jutro lecę zobaczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. co za ciekawe mieszanki zapachowe;)

    OdpowiedzUsuń